Nazywana Teresą lub Renią, urodziła się 31.08.1923 r. w Jarocinie jako druga i najmłodsza córka inżyniera Artura Langnera i nauczycielki Janiny z d. Szafraniec. W 1938 r. rodzina przeprowadziła się do Dębicy, gdzie Teresa w 1939 r. zdała małą maturę. Po wybuchu wojny kontynuowała naukę w tajnych kompletach, kończąc I oraz połowę II klasy liceum. Ponadto w roku szkolnym 1940/41 ukończyła roczny kurs handlowy i pracowała w Spółdzielni Rolniczo-Handlowej w Dębicy.
Była harcerką dębickiego hufca. W czerwcu 1943 r. za pośrednictwem Zdzisławy Grundboeck, koleżanki z pracy, znalazła się w szeregach Armii Krajowej. Po złożeniu przysięgi otrzymała ps. „Lewkonia” i wstąpiła do sekcji sanitarnej Wojskowej Służby Kobiet.
Uczestnicząc w szkoleniach przygotowywała się do służby sanitarnej na czas boju. Latem 1944 r. wzięła udział w akcji „Burza” na terenie powiatu dębickiego, walcząc w II Zgrupowaniu AK, gdzie służyła jako sanitariuszka pod dowództwem dr. Kazimierza Gradzińskigo ps. „Helios”, szefa służb sanitarnych obwodu Dębica. Po bitwie na Kałużówce i rozwiązaniu zgrupowania, końcem sierpnia 1944 r. we wsi Połomeja, w pasie przyfrontowym, grupa w której była Teresa została otoczona przez wojska niemieckie. W czasie przebijania się przez okrążenie, razem z Władysławą Gubernat ps. „Powój”, dostała się 31 sierpnia 1944 r. w ręce Niemców.
Zaprowadzono je na skraj lasu, gdzie znajdowała się już grupa jeńców, paru ludzi ze wsi jak również grupa akowców. Wszyscy zostali przewiezieni do Szynwałdu, gdzie mieściło się niemieckie dowództwo. Nazajutrz przyprowadzono dwóch niemieckich żołnierzy, byłych jeńców partyzanckich, którzy na Kałużówce byli zatrudnieni przy kopaniu bunkra dla rannych. Jeden z nich wskazał wszystkich, których zapamiętał z Kałużówki. Wszczęto wstępne przesłuchiwania. Po dwóch dniach „Lewkonia” oraz „Powojem” i reszta partyzantów, została przewieziona na przesłuchania do Gestapo w Tarnowie, a następnie krakowskiego więzieniana Montelupich, gdzie pod torturami przeszła trzy tygodniowe śledztwo nie załamując się i nie zdradzając niczego. Z końcem września wywieziono je do KL Ravensbrück. Tam odebrano jej wszystko i przydzielono numer 74558.
Po dwóch tygodniach kwarantanny w barakach, wychodząc tylko na ranny apel, o marnym jedzeniu i prawie zupełnej izolacji, obozowy lekarz wyselekcjonował wśród defilujących nago więźniarek, nadające się do pracy. 15 października 1944 „Lewkonia” znalazła się w wagonie towarowym i trafiła do Watenstedt obok Braunschweigu. Przydzielono ją do Arbeitskommando w Hermann Göring Reichswerke, gdzie przy bardzo marnym wyżywieniu pracowała przy wyrobie szrapneli na dwie zmiany przez 12 godzin. W połowie stycznia 1945 roku fabrykę zbombardowali alianci. W kwietniu z uwagi na zbliżające się wojska alianckie ewakuowano obóz i po tygodniu w wagonach towarowych o jednym bochenku chleba i niewyobrażalnych warunkach higienicznych dotarł transport „widmo” z wycieńczonymi więźniami do Ravensbrück. Umieszczono je w odseparowanych od reszty obozu brudnych i przeludnionych barakach. Gdy na apelu drugiego dnia rozkazano stawić się 150. Polkom i 150. Francuzkom, Teresa zaryzykowała i też się zgłosiła. Nazajutrz zostały zaprowadzone poza bramę obozową gdzie czekały na nie białe autobusy Szwedzkiego Czerwonego Krzyża (Akcja hr Folke Bernadotte), które je zawiozły najpierw do Dani, a potem statkiem do wolnej Szwecji.
Odzyskały wolność. Do kraju Teresa Langner wróciła w listopadzie 1945, zdała maturę a następnie ukończyła studia na Uniwersytecie Jagiellońskim i pracowała do emerytury w Zakładzie Mechaniki Górotworu PAN w Krakowie.
Aż do śmierci, również w powojennej codzienności, wykazała się honorową i odważną postawą, nie tylko antykomunistyczną. Nie bała się powiedzieć swojego zdania nawet w trudnych czasach, gdy władze PRL ograniczały wolność słowa. Nie bała się też upomnieć ulicznych chuliganów. Przywiązywała dużą wagę do dobrych manier i wychowania, była bardzo szczodrobliwą, wesołą i kochaną osobą.
Wspomnienia o swojej cioci: Marta Meinhardt
Żródło: Wspomnienia Janiny T. Langner – Archiwa rodzinne Rodziny Langnerów i Michalczyków